Prawo jazdy zdane we wrześniu. Tym sprzed 13 lat. To, jak dotąd mój największy sukces motoryzacyjny, choć za namową kołczów powinnam wspomnieć o bezkolizyjnej jeździe (nie licząc utraty lusterka, bo nie zmieściłam się w czasie mijania kierując… Seicento. Taki napuszonym,…
Czytaj dalej