Radomska, dziewczyna z pomarańczą.

serce i rozum

Była taka książka „Dziewczyna  z pomarańczą” – o pięknej, powabnej długowłosej dziewczynie biegająca po mieście z torbą pomarańczy i wzbudzająca zachwyt mężczyzn i nienawiść kobiet. Otajemniczej i ezoterycznej bohaterce , która doprowadzała mnie do spazm i sprawiała, że miałam ochotę amputować sobie osobowość. Latami uczyłam się trzymać swój rozgiełdany, wulgarny, przesycony testosteronem temperament w ryzach, dosyć nieudolnie, plując sobie  w mordę, że nigdy nie  będę powabna, subtelna i tajemnicza. 

Mijały lata, pielęgnowałam swoją pogardę dla pięknych i nieśmiałych oraz miłość dla pyskatych i podłych, by oto wreszcie zostać wyróżnioną i docenioną.

Prze Państwa! Teraz to ja BĘDĘ DZIEWCZYNĄ Z POMARAŃCZĄ!!!  Konkretnie- Radomską z Orange 😉

Nie musiałam wycinać sobie żołądka ani operować twarzy ani też kneblować ust! Ot- wraz z gronem 11 innych blogerów przez najbliższe 3 tygodnie będę testerem usług Orange.

Dzięki naszej fantastycznej dwunastce, którą detronizuje tylko 12 apostołów, dowiecie się, co w praktyce oznacza k o n w e r g e n c j a
( 3 razy próbowałam poprawnie zapisać to słowo, mam nadzieję, że praktyka pójdzie mi łatwiej ;o ).

A teraz uwaga! Znajomością definicji owego pojęcia będziecie mogli przyszpanować na niejednej randce- od dawna wiadomo, że nic tak nie działa na kobiety jak ” szampan, krewetki i dwie konwergencje” rzucone od niechcenia kelnerowi. Przetestowałam na narzeczonym, z marszu zaproponował drugie dziecko, dlatego apeluję o ostrożność! 

A tak poważnie- wspólnie ze mną dowiecie się jak w obrębie sieci Orange możecie łączyć ze sobą różne usługi, tak, aby korzystanie z nich tworzyło kompatybilną, a co ważniejsze- wygodną i praktyczną całość.

Macie szansę zabłysnąć i pokonwergować ze mną 😉

Moja skromna, pyskata, Radomska skupi się na testach aplikacji MÓJ ORANGE, która ma ponoć zapewnić mi dostęp do mojego stanu konta, umożliwić monitorowanie pakietów i tym podobne cuda wianki. Istnieje obawa, że wyłożę się już na etapie uruchamiania smarfonu, który będzie mi służył jako narzędzie pracy, ale ten się śmieje, kto się śmieje… tfu, kto sam wygra ów smarfon czyli SONY X1 XPERIA KOMPAKT WRAZ Z CAŁOROCZNYM DARMOWYM DOSTĘPEM DO INTERNETU STACJONARNEGO, MOBILNEGO ORAZ TELEWIZJI.

Sami przyznacie, że brzmi to za… zachęcająco? 😉

Niebawem zobaczycie Radomską i w reklamowym filmie, który nagra sam Krzysztof Gonciarz i który moja matka wyniesie swoimi wyświetleniami na szczyty statystyk  Youtube dzięki czemu na łeb i zbity ryj pobiję Gangam Style. NA PEWNO.

Trzymajcie kciuki za Radomską konwergencję, czyli korzystanie z wielu różnych aplikacji jednego usługodawcy i dajcie się do niej zach- lub zniechęcić 🙂

Filmik już niebawem, konkurs i kolejne informacje też. Wy czuwajcie, a ja tymczasem idę…

konwengerować?

Konwergenić?

Kongergerzyć?

E?!

😉

__________

p.s. O efektach współpracy będę na blogu pisać tudzież mówić jeszcze dwukrotnie. W międzyczasie zamieszczając oczywiście teksty z tym tematem niezwiązane.

Trzymajcie kciuki, bo w tak rozbudowanej kampanii udziału jeszcze Radomska nie brała.  🙂 Tekst powstał w wyniku współpracy podjętej z Orange.

Ściskam,

Radomska bynajmniej ezoteryczna. :*

16 komentarzy
  1. No i brawo. Należało Ci się jak psu miska, ze tak powiem … i pięknie się złożyło z poszukiwaniami nowego operatora 🙂

    1. na razie to testy usług. W kwestii przejścia to nie takie oczywiste, bo to,co oferuje Orange nie jest korzystniejsze niż u Playa. Czekam co wymyślą. Ta współpraca nie ma związku, aczkolwiek utopiłam swojego samsunga w przeciagu ostatnich 2 tygodni dwukrotnie w kiblu ( i działa ;D ledwo ale działa!!!) więc opcja otzymania telefonu ratuje mi dupsko 😉

  2. W końcu zaczęłaś współpracować z jakimiś markami! Nie patrz się na innych i rób, to w czym jesteś najlepsza, a przy okazji przytulaj z tego hajs! Niech Lenon będzie miał dzięki temu, wszystko to, co będzie jej potrzebne do najlepszego rozwoju. Pozdrawiam. 🙂

  3. Pani Kochana, to była „Dziewczyna z pomarańczami”, jak szaleć to szaleć, a nie – z jedną smętną pomarańczą ;P.
    To książka mojej wczesnej nastoletniości. Ech… Senty-menty!

    1. a widzisz…. wiek już sędziwy, pamięć nie ta, zaraz poprawię! dzięki z atrzymanie ręki na pulsie!

  4. Super, nie warto bać się „co czytelnicy powiedzą”, bo ci szczerze zaangażowani w czytanie Twojego bloga tylko się ucieszą, że Orange Cię doceniło 😉

  5. No i bomba!”Konwergentuj” jak najwiecej.
    // Najbardziej rozlozyl mnie kawalek o Mamie , genialny.//

  6. No I świetnie 🙂
    Teraz będzie Serce, Rozum, Myszata i Radomska
    Z całą moją „nienawiścią do reklam” spoty TP czy też teraz Orange są dla mnie świetne.
    A że współpraca się złożyła czasowo z poszukiwaniami, tym bardziej 🙂

    P.S. A myślałam, że tylko na mnie tak podziałała ta książka… A nieudolne próby „zatamowania osobowości” chyba są nadal. Coraz bardziej szczątkowe, ale są… 😉

Napisz komentarz: Anuluj pisanie

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.