Kiedy na biurku piętrzy się lista spraw , które już miesiąc temu należało wykonać 'na wczoraj’, nie ma lepszego sposobu niż wyszukanie sobie zajęcia, które osobę postronną może skutecznie wprowadzić w błąd informując, że robi się właśnie coś ekstra ważnego i wymagającego maksimum uwagi. Tako rzeczem ja, Radomska. Wszakże licencjat, referat, cv, list motywacyjny, zakupy w biedronce oraz zbawianie wszechświata mogą poczekać, kiedy najdzie człowieka ochota na założenie bloga.
Pogoda jest jak najbardziej korzystna. Leje, wieje, chmurzy się tak, że nawet Panie w mięsnym jakieś takie dzisiaj nie w sosie. Za zimno i mrocznie , żeby ruszyć dupę i oddać się plebejskim rozrywkom tj, obcowanie ze światem przyrody (bez WiFi – no way! ) , warunki biometeo wystarczająco niekorzystne i „nie chcę mi się” zostaje zastąpione PR-owo dobrze brzmiącym synonimem pt. „ciśnienie jest za niskie” , „ta pogoda jakaś taka,że …”, „bo głowa mnie boli” – z prawie czystym sumieniem można się poopierdalać.
Och, między zdania wplotła się nuta wulgarności. A Ty, A Ty niegrzeczna Radomska! Kto to widział, żeby taka duża dziewczynka używała takich brzydkich słów? Takiego języka? Sarkazm? Ironia? Bezczelność? Widziało i słyszało wielu,a teraz – kilku może nawet i przeczyta. Brzmi drętwo, ale od czegoś trzeba zacząć.
Prawdziwego mężczyznę poznasz po tym, jak kończy. Prawdziwą Radomską po tym, jak się rozwija.
______________________________________________________________________________
Przygodę z blogowaniem uważam, za (nie)oficjalnie rozpoczętą. Ruski szampan leje się wartkim strumieniem się po prawie nagich ciałach erotycznych tancerek, Panowie z kateringu ubrani w same muchy i bokserki serwują najlepszej jakości krakersy i koreczki z boczku oraz pomidorów koktajlowych. Rozgość się spijaj jad z moich ust, drogi Czytelniku.
Smacznego!
ciekawa byłam, jak to się u Ciebie wszystko zaczęło.. no i widzę. poznaję po tym, jak Radomska się rozwija 😉
ale mi miło, że aż tak zaciekawiłam :))
Podpisuję się pod Tobą Karolino 😉
Bo z każdym blogiem jest tak, że kiedyś musi pojawić się ten pierwszy wpis..
Parafrazując kwestię z pewnego kultowego filmu.
<3
No grubo było… pierwsze wpisy i jestes!
Ostro, Radomska będę czytała! Od początku! I ch.. pranie strzelił, prasowania wiec jutro tez nie będzie. Nie szkodzi, poczytam sobie w takim razie.
Mega byłam ciekawa, jak zaczynałaś więc weszłam tutaj. Kurcze, cieszylam michę jak to czytalam. Oh Radomska – uwielbiam styl Twojego pisania!
Sama zaczynam przygodę z pisaniem z jajem.
A jak się uczyć to tylko od najlepszych 🙂
Chyba jestem za stara żeby to czytać ale czemu wyskakujesz przy pytaniu jak popełnić samobójstwo? Myśle, ze walniesz tekst: weź się w garść! Wiesz, ze to do dupy?
Radomska w wersji startowej 🙂 Super czytam dalej 🙂
woooah
Ja dziś wpadłem na Pani wideo, bardzo przypadkiem. Potem obejrzałem kilka innych. Potem zajrzałem tutaj i już wiem, że straciłem jakieś 2h na bzdety. Dziękuję