Niech wymówki padają jak… postanowienia!

Facebook przypomniał zdjęcie sprzed trzech lat. Na nim ta sama choinka, jeszcze niezdekompletowane bombki, niezmiennie ten sam teść i mieszkanie oraz jakaś chuda typiara w ciuchach, które wiosną oddałam na charytatywną zbiórkę, wraz z nimi pozbawiając się złudzeń. Normalnie słyszałam jak śmieje mi się w twarz…

Wkurzyłam się, zawzięłam. No ale umówmy się, nie pierwszy raz wracam do ćwiczeń, by nie wiedzieć, jak to się robi! Jestem już duża. Na tyle, by uniknąć paru błędów i wystarczająco wyrośnięta, by uruchomić alarm w szufladzie ze słodyczami.

Powrót do formy jest taki prosty -robiłam to wiele razy  😀

Przerabiałam usilne próby odnalezienia się na grupowych zajęciach, ale zanim ogarnęłam układ, zwykle było już po treningach i kilkadziesiąt złoty płaciłam za przypomnienie, że nie jestem nieślubnym dzieckiem Egurolli i nie najlepiej wyglądam w odbiciu luster. Szczególnie takich, którymi wytapetowano salę. (Na wypadek, gdybyś jakimś cudem skupiając się na układzie tanecznym zapomniała, jak wyglądasz i po co przylazłaś).

Próbowałam na siłowni, ale jest dla mnie coś niezręcznego w bieganiu na bieżni, mierzeniu tempa, odległości, tętna, poziomu trudności i usilnym przekonywaniu się, że robię to dla siebie i przyjemności, którą zagłusza puszczana w tle stacja muzyczna i rozmowy gości, którzy nie płacą w siłowni za karnet, a czynsz.

Był i basen, ale nasze relacje uległy ochłodzeniu wraz z kolejną infekcją zatok i wizją zamarzanych na przystanku glutów – teraz nie dźwignęłabym warkoczy i łeb zostałby w szatni.

Park niedaleko, a jakże, ale pies po drugim okrążeniu ostentacyjnie daje do zrozumienia, że woli już rozwój intelektualny niż wysiłek, a jesienią i zimą aktywność na świeżym powietrzu to tak rozsądna decyzja jak owijanie sobie foliowej torby na głowie.

Przerabiałam kupowanie ślicznych sportowych strojów, które miały być motywacją, a okazywały się bolesnym kontrastem pomiędzy światem oczekiwań, a prawdą – nie wyglądam i nie jestem jak idealna Pani z reklamy.

Nic nie robieniem robię sobie największą krzywdę!

Wymówkami mogłabym szastać jak nastolatkowie z Warszawy pieniędzmi rodziców, nie zmienia to faktu, że kręgosłup boli, potrafię mieć zakwasy po kasłaniu, a mój własny ojciec z radością zauważył, że dobrze, że się w końcu zdecydowałam na drugie dziecko, bo Lenka potrzebuje rodzeństwa. Jeszcze chwila, a tata potrzebowałby opatrunku, bo oczekiwałam strawienia obiadu, a nie potomstwa.

Zdecydowanie za długo zajęło mi dojście do wniosku, że nie potrzebuję karnetu, restrykcyjnego grafiku, opieki do dziecka i wydania fortuny, by się ruszyć. A najlepszym początkiem jest po prostu… Pierwszy trening.

Kto chce znajdzie sposób, kto nie chce – znajdzie powód!

Ćwiczę w przerwie od pracy i obowiązków domowych. Nie stresuję się tym, czy ktoś będzie na mnie krzywo patrzył. Nie krępuję się przebieraniem na oczach gapiów. Nie muszę dodawać do treningu czasu dojazdu i dostosowywać swojego planu dnia do godzin oblężenia siłowni..

Ćwiczę na starej macie, która służyła niegdyś Lenie za gryzak i podkładkę do zabawy plasteliną. Stawiam obok ulubiony kubek z wodą. Odpalam taki trening, na jaki czuję się na siłach – w zależności czy chcę się odstresować, odreagować, obudzić czy wyciszyć.

I w zależności od formy – teraz trwa to nie więcej niż 30 minut, bo ważniejsze niż mniejszy rozmiar jest moje bezpieczeństwo – z kontuzją nie ruszę nawet do toalety i z powrotu do formy nici.

Ty też jesteś mistrzynią w szukaniu wymówek?

Dzięki sobie obaliłam wymówki z serii  „nie mam gdzie”, „nie mam kiedy”, „nie mam jak”
Dzięki PEPCO – „nie mam w czym”.

Od 9.01 do 22.01.2020 roku sprawdź ofertę PEPCO na odzież i akcesoria sportowe – wielkie zmiany zaczynają się od małych kroków i małych wydatków.

Kompletny, wygodny, szybkoschnący strój do ćwiczeń skompletowałam za 100 złotych (*koszulka – (19,99 zł, legginsy sportowe [MK1] [AB2] – 19,99, stanik 19,99 zł, buty – 39,99 zł)

Dlaczego te stroje i dlaczego PEPCO?

– Bo mają stonowane kolory i wyszczuplające wzory – na początku drogi ku lepszej formie będziesz się czuć w nich swobodnie – mnie nie deprymuje żadna złośliwa fałda, bo wszystko pięknie się maskuje
– trzymają wszystko w „ryzach”, a jednocześnie nie eksponują efektów świątecznych zmagań
– błyskawicznie schną – rano możesz założyć je na trening, uprać, a popołudniu założyć do oglądania seriali, by nadal czuć, że jesteś aktywna, tylko rozwijasz w nim intelekt, a nie ciało 😀
– co tu dużo gadać  – są niedrogie. Znalezienie sportowych rzeczy w podobnej cenie jest chyba niemożliwe

Jako stała beneficjentka PEPCO, miłośniczka kubeczków, rameczek, poduszek i szeregu produktów bez których nie umiem żyć, która zawsze wchodzi tam tylko po skarpetki dla Leny a wychodzi obładowana jak cygański tabór bardzo się cieszę, że w końcu doczekałam się wspólnej kampanii. Z tego miejsca serdecznie pozdrawiam też wszystkie oglądające mnie ekspedientki ze sklepu PEPCO w Łodzi przy ul. Łagiewnickiej, które niczemu się już nie dziwią i wysyłają wiadomości, jak tylko w ofercie pojawi się coś w kwiaty 😀 

Jeśli nie macie „wtyczek” w PEPCO, to o najnowszej ofercie dowiecie się z bezpłatnej aplikacji PEPCO . A  dzięki #inspiracjepepco zobaczysz  tam produkty w „akcji” , możesz wygrać tytuł Inspiracji Tygodnia oraz nagrody publiczności – LINK. A co najważniejsze – czeka tam na Ciebie masa inspiracji!

Inne rzeczy widoczne na zdjęciach:

– Koszulka – 19,99 zł
– Stanik sportowy czarny – 19, 99 zł, szary 24,99 zł
– Legginsy – 19,99 zł
– bluza sportowa – 39, 99 zł
– torba do ćwiczeń -29,99 zł
– torba termiczna – 24,99 zł
– lunchbox – komplet 2 pojemników z klipsami 9,99 zł
– hantle 1 kg – 9,99 zł /szt.
– buty – 39,99 zł


I staram się nie zaprzepaścić pracy, którą zainicjowałam w domu śmieciowym jedzeniem w biegu – z a moimi alergiami nie jest to proste, a napady głodu powodują u mnie hipoglikemię i rozwalają cały dzień. Dlatego zawsze staram się mieć ze sobą szybką, zdrową alternatywę – z szacunku do swojej pracy i ciała. I portfela! Kawa na mieście kosztuje 16 złotych – za tyle mogę przygotować w domu obiad.

 W Pepco za 9,99 zł kupisz teraz zestaw 2 szczelnych pojemników na żywność – dwu i jednokomorowych zamykane na klipsy . W 3 kolorach – zielonym, różowym i szarym – idealne na lunch oraz śniadanie także do pracy i szkoły.

WAŻNE! Nie mam ambicji występowania w zawodach fitness, nikomu nic nie muszę udowadniać. Nie muszę też brać udziału w triathlonie. Nie chcę i nie będę wyglądać jak wyretuszowane panie z katalogów, ale zawdzięczam mojemu ciału wszystko, co doświadczam i chcę  dbać o nie, a nie katować na pokaz.

Nie będę drugą Chodakowską. Mogę być lepszą wersją wciąż nieidealnej Radomskiej.

Inne produkty z kolekcji sportowej Pepco:


P.S. Alternatywne zastosowanie stroju też jest spoko ;D

Zależało mi na pokazaniu ubrań w akcji. I przybliżeniu Wam, że nie potrzebujecie wydawać fortuny i ćwiczenia we własnym domu też są super. I jak wypadło?!

Dziękuję pięknie za zdjęcia niezawodną Julię Wiszniewską, znajdziesz ją TUTAJ – polecam serdecznie!

44 komentarze
  1. Świetne rzeczy, szczególnie ten stanik ? szkoda tylko, że pewnie na mały i średni biust aaaaale sprawdzę. Buty i torba też super! Ja właśnie zaliczam wielki powrót na siłkę.

  2. Chodziłam ponad rok na fitness. Jedna godzina w tygodniu na zajęciach „brzuch, uda, pośladki” i schudłam dwa rozmiary. Patrząc w lustro jeszcze chciałabym „zniknąć” troszkę tłuszczyku z dolnej części brzuszka ale po operacji muszę sobie zrobić przerwę. Niestety jest też, przynajmniej dla mnie, bardzo zły efekt ćwiczeń i tego że schudłam… Moje piersi praktycznie zniknęły ??? Tak że uważajcie dziewczyny… Teraz będę starała się trochę przytyć i ćwiczyć tylko brzuch oraz włączyć trochę ćwiczenia ujędrniające piersi. Tak naprawdę dopiero ktoś z boku uświadomił mi że rzeczywiście bardzo schudłam, aż za bardzo… A naprawdę polubiłam fitness i nie sądziłam że będę musiała z niego zrezygnować żeby nie stracić całkowicie piersi… No trudno, przerzucę się na inną aktywność fizyczną jak tylko dojdę do siebie po operacji ?
    A strój sobie kupię. Ten z dzisiejszej relacji też mi się najbardziej podoba ? I te buty…

  3. Cudnie brakowało mi wiekszych spodni do ćwiczeń na formę (mam nadzieję :D) przejściową. No i hantelki, ciągle mi kasy było żal. Kupuję 🙂

  4. Świetne stroje, pięknie i zachęcająco zaprezentowane! Cena też zachęca do ćwiczeń ? Niech żyje PEPCO, niech żyje Ola !!! ?

  5. Tez ćwiczę w domu…. 😉 i w staniku.. 😉 ale może jestem taka odważna, bo ćwiczę jak rodzinka śpi i nikt mnie nie widzi?;))) hahaha powodzenia Ola w postanowieniach;)

  6. Dałaś mi kopa motywacji. Przed ciążą sporo ćwiczyłam i dawało mi to radość i poczucie siły. Od 1,5 roku mam przy sobie synka i totalny brak sił. Jakiś rok temu probowalam nawet ćwiczyć. Ubrałam się jak należy (zmiescilam się w swoje stare ubrania do ćwiczeń), rozłożyłam mate, ale mój wspinający się na mnie „trener”, płaczący jak tylko na chwile nie jest w centrum mojej uwagi, kolejny raz mnie zniechęcił. Ostatnio znalazłam wymówkę, ze nie mam siły, bo w nocy ciagle karmie piersią. No i tej siły na prawdę nie mam. Ale może jak zacznę się znowu ruszać, to endorfiny ruszą i będzie lepiej? Spróbuje. Dziekuje 🙂

  7. Niestety sportowe staniki (przynajmniej te tanie sieciowe,tylko z takimi miałam do tej pory do czynienia) nie utrzymują dużego biustu I można wybić cycem zęby. Do Pepco zaczełam się ostatnio przekonywać ,chociaż kiedyś mocno się zawiodłam jakością chłopięcych dresów ( nie dożyły pierwszego prania,oczka od maszyny na wzzystkich możliwych szwach ),wypróbuję te sportowe ciuszki,przekonałaś mnie Olinku.

    1. Mam miseczkę C/D a stanik S/M – melduję ze trzyma. Tam Jest na ostatnich zdjęciach taki szary na haftki z regulowanymi ramiączkami, przymierz w sklepie. Ale w przypadku biustu duzego i obawy o kregoslup dobralabym w sklepie sportowym profesjonalnym.

  8. Kupiłam dzisiaj szaro różowy komplet. Zaczęłam chodzić na siłownię 3 razy w tyg Do zrzucenia minimum 20kg

  9. Olinku! Kupiłam dziś w Pepco dokładnie ten strój o którym piszesz, że jest Twoim faworytem. Nie sądziłam, że będę mogła mówić, że ubieram się jak influencer. 😀
    Życzę i Tobie i sobie i wszystkim innym przede wszystkim WYTRWAŁOŚCI. Z nią zarówno w gaciach za 20, jak i za 200 zl, osiągniemy swoje cele.
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

  10. Ooo. Szukałam takich spodni. Drugi zestaw u mnie wygrywa. Chyba muszę przejść się do Pepco (na Łagiewnickiej ?, ale mnie tam Panie nie znają bo przychodzę za rzadko) 😀

  11. Jak zawsze super. Nie mieszkam w Polsce i do Pepco mi nie po drodze przez to, ale ćwiczenie w domu jest super 🙂

  12. A słuchaj, przepuszcza to to powietrze? Kupiłam kiedyś od majfrendow podróby gymHero…prawie umarłam na treningu z gorunca..

      1. No ja rozumiem ale wiesz.. są takie czasem co jak folia..
        Btw ja latam na treningi 2xtyg i zabieram ze sobą koleżankę i płacę za miesiąc z góry! Żeby za każdym razem kiedy nie chce mi się ruszyć z kanapy pomyśleć: ej kurde, zapłaciłam 🙂 Pomaga naprawdę! A kumpela obok to zawsze raźniej. Polecam! Cmok!

  13. A ja nie ćwiczę. Owszem mam co wyszczuplić. Mój brzuch całorocznie wygląda jak po Wigili. Ale na nic moje wysiłki. Ja spałam tłuszczyk na brzuchu,podnoszę poslady a gubię cycki. Nie mam czym szastać w tej partii ciała,więc godzę się z brzuchem dla zachowania tych małych wrzodzikow zwanych cyckami. Powodzenia Olinek,trzymam kciuki.

  14. Pięknie to pokazałaś! 🙂 nie trudno pokazywać ciuchy do ćwiczeń profesjonalnym modelkom o idealnych ciałach. Tylko taka prawda może zachęcić- brawo! 🙂

  15. A mnie sie wydaje że nie cena, nie jakość, czy super wygodne ubrania, buty itd skłoniły cię do przekazania nam swoich uwag a kasa za reklamę pepco! Szkoda bo uwielbiam Cię i wystarczyło dodać, jak nie raz potrafisz komentarz że przy okazji kilka groszy zarobisz?trudno.

  16. Bardzo dobry tekst! Ja ćwiczę, żeby mnie kręgosłup nie bolał, bo to jest mój największy problem. Pierwsze co kupię to hantle ? pozdrawiam !

  17. Cześć, od wczoraj obgryzam palce i zastanawiałam się czy napisać. Uznałam, że skoro Ty lubisz prawdą nam między oczy (co bardzo u Ciebie cenię), to też nie będę się certolić. I zaznaczam, nie przestanę Ciebie lubić, strzelam tylko focha 😉 Absolutnie rozumiem reklamę, nie mam nic przeciwko, śmieszna forma, trafia. Tylko jasny gwint! Kilka dni temu na fali pożarów w Australii sama trochę dźgnęłaś nas kijkiem, że mamy zacząć od siebie, trzeba dbać, bo póki co, to robimy wszystko żeby ziemia ginęła na naszych oczach, czy coś w tym stylu, niestety nie pamiętam dokładnie. Wszystkie wpisy instagramerek wywoływały u mnie wyrzuty sumienia, co może mogłabym lepiej i bardziej. A co tutaj się odpierdzieliło? Reklamujesz ciuchy, które owszem są tanie, ale jakość kiepska. Sama kilka razy skusiłam się na zakup w Pepco czegoś do ubrania i wszystko poszło do śmieci po kilku praniach. Pewnie zdarzają się okazje, gdzie dany ciuch osoba nosi dłużej niż pół sezonu, od siebie mówię, że wśród bliskich nikt z nas tego nie zanotował. Wiem, że kładziesz nacisk na polskie, dobre marki, na dobrą jakość, więc Ci ufałam. Wyobraź sobie teraz, że obserwatorki i obserwatorzy, może połowa z nich, idzie do sklepu, wybiera te ciuchy i wyrzuca je po dwóch/trzech miesiącach. A przecież powtarzasz, że wato inwestować więcej w coś na dłużej, bo lepiej dla nas, środowiska, matki ziemi. Mam po tej reklamie lekki dysonans.

  18. Ja wystartowała wkoncu po lepsza siebie jeszcze we wrześniu więc weszłam już nową w nowy rok bez postanowień ? 4 miesiące 10 kilo, a myślałam że to nie możliwe z małą pomocą DZIKIEGO TRENERA polecam faceta każdemu, więc co o jak i człowiek co ważne nie chodzi głodny ? ściskam i powodzenia wszystkim a ja tetaz walczę dalej, a żeby przynajmniej nie złapać nowych kilogramów. ?? Siła w nas kobietki ♥️♥️♥️♥️

  19. Olu no tak nie trzeba wydawać milionów monet żeby zacząć ćwiczyć. Strój leży w szafie ,jeszcze we łbie muszę poukładać coby chęci były. Może gdyby ktoś stał z batem no może wtedy ?.Podziwiam bardzo i przedewszystkim kciuki trzymam .

  20. Nie da siey schudnąć miejscowo. Chudniemy z całego ciała. Ćwicząc nawet sam brzuch nie unikniemy spadku tkanki tłuszczowej tylko i wyłącznie z brzucha. Jak chudniemy to z całego ciała. Natury się nie oszuka. Jeśli ma Pani predyspozycje, że na początku spadają piersi to niestety nic się z tym nie zrobi. Wtedy pozostaje wybór albo piersi, albo szczupła sylwetka 😛

  21. Ja bardzo dużo się ruszam, biegam ultramaratony. Mam więcej ciuchów sportowych niż normalnych. I powiem wam że zaczynałam od supermarketowych. I część z nich była tak udana że mam je do dziś i wciaz używam, co więcej też kupuję. Mam też takie super firmowe za grubą kasę- wśród nich zdarzają się perełki ale też takie egzemplarze, że nie jestem w stanie używać. Zarówno w ofercie tanich jak i drogich znajdziecie to co będzie dla Was najbardziej odpowiednie, nie fiksujcie się na markach. warto przymierzyć, pomagać, kucnąć, zrobić wykrok. Sprawdźcie czy legginsy Wam nie prześwitują- jeśli chodzicie między ludzi- warto wypiąć pośladki do lustra i ocenić. zwłaszcza jak macie kolorowe gacie ? Buty bezpieczniej kupić o rozmiar większe niż te co zwykle w nich chodzicie. Dacie luz palcom. Kolekcja Pepco jest bardzo ładna, kobieca a nie infantylna. Z przyjemnością ją ocenię na żywo ? dzięki Olu, fajny wpis. I udana współpraca.

  22. Ja bardzo dużo się ruszam, biegam ultramaratony. Mam więcej ciuchów sportowych niż normalnych. I powiem wam że zaczynałam od supermarketowych. I część z nich była tak udana że mam je do dziś i wciaz używam, co więcej też kupuję. Mam też takie super firmowe za grubą kasę- wśród nich zdarzają się perełki ale też takie egzemplarze, że nie jestem w stanie używać. Zarówno w ofercie tanich jak i drogich znajdziecie to co będzie dla Was najbardziej odpowiednie, nie fiksujcie się na markach. warto przymierzyć, pomacać, kucnąć w nich, zrobić wykrok. Sprawdźcie czy legginsy Wam nie prześwitują- jeśli chodzicie między ludzi- warto wypiąć pośladki do lustra i ocenić. zwłaszcza jak macie kolorowe gacie ? Buty bezpieczniej kupić o rozmiar większe niż te co zwykle w nich chodzicie. Dacie luz palcom. Kolekcja Pepco jest bardzo ładna, kobieca a nie infantylna. Z przyjemnością ją ocenię na żywo ? dzięki Olu, fajny wpis. I udana współpraca.

  23. Do listy wymówek warto dodać: „Nie mam z kim, sama nie pójdę”.
    Paradoksalnie idąc na trening pozna się świetnych ludzi, którzy lubią aktywnie spędzać czas. Ba! Nawet więcej, wystarczy zapytać i większość chętnie pomoże jeśli z czymś mamy problemu. Na treningach można zawrzeć naprawdę wiele znajomości. Przez długi czas to była właśnie moja wymówka, ale szala się przegięła i przełamałam pierwsze lody 🙂

  24. Lektura też niczego sobie ?
    moja biblia ostatnimi czasy do której wracam w chwilach… wymyślania wymówek ?
    a że jestem w tym mistrzynią to leży na widoku, na honorowym miejscu ?
    Ja to jestem typem że w domu poćwiczę, ale bez szału bo co się będę pocić… ale zumba albo fitness to jest to ?

  25. Ja kupiłam dziś te spodnie sportowe w pepco, wpadly mi w oko przy okazji skarpetek dla córki. 🙂 Założyłam w domu , pochodziłam pół godziny i zaczely juz sie rozciągać, odlazic pod kolanami, bez sensu, leginsy musza być gladkie przy ciele przez cały czas. Mam troche tych ciuchów sportowych, bo trenuje regularnie, nawet getry z Lidla potrafią być fantastyczne, ale te są bardzo kiepskie. Wzielam xs i się zaczęły marszczyć A naprawdę az taka chuda to nie jestem.

  26. ojeja ja też jestem na fit drodze od nowego roku 😀 nie jest łatwo ale staram się jak mogę 😀 i właśnie poluję na ten pepcowy stanik z regulowanymi ramiączkami 😀 żeby już całkiem poczuć się fit chociaż strojem 😀

  27. powrót do formy dla mnie wcale nie jest taki prosty 😀 już tyle razy zaczynałam, udawało się i potem znowu po pół roku albo roku było jojo 🙂 także aktualnie jestem na etapie ponownej walki 😀 póki co 3 kg w dół 😀 docelowo chcę 10 😀

  28. Powrót do ćwiczeń jest za każdym razem tak samo trudny. Na szczęście latem zamiast nudnych ćwiczeń można wybrać wycieczkę na rowerku, spacerki z psem. Jest dużo alternatyw o wiele ciekawszych niz zwykłe ćwiczenia 🙂

  29. Kto chce znajdzie sposób, kto nie chce – znajdzie powód! – idealny cytat, który wisi u mnie na ścianie. Generalnie uważam, że problemem większości jest wspomniany brak motywacji i samodyscypliny. Staliśmy się społeczeństwem bardzo wygodnym, nie lubimy wychodzić ze strefy komfortu…

Napisz komentarz: Anuluj pisanie

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.