Bezglutenowe ciasto czekoladowe – bez mąki, glutenu, cukru, nabiału…

Bezglutenowe ciasto czekoladowe  – bez mąki, glutenu, cukru, nabiału… …a zajebiste. Tak, owszem, to możliwe. Fakt, że dodaje na blogu wpis kulinarny świadczyć może o tym, że dieta z wykluczeniem glutenu i cukru ryje mi łeb, ale nie – dodaje ten wpis z dwóch powodów. Ciasto wita u nas w domu bardzo często, jeszcze nikt jedząc nie kapnął się, że je coś, co nie jest niezdrowe, zawsze pytacie na instagramie co jem, a jak się wprowadza w swoim życiu zmiany, to szalenie łatwo pierdzielić „chcieć to móc”, „uwierz w siebie” i zafundować ludziom zdjęcie zgrabnej dupci z jakąś mądrą sentencją w opisie. 

Ja Wam daruję. Dupci nie ma, nawet jakby była to raczej ma ją kto oglądać i nie potrzebuje publiczności, ani tym bardziej udawania, że wcale o dupę nie chodziło. Bo ja wiem o co chodziło i to osiągnęłam – czuję się dobrze ze sobą i nikt nie musi tego potwierdzać. Nie będę teraz nawoływać do rewolucji w Twoim życiu i tego by za mną podążać, bo JA NIGDZIE NIE IDĘ, JEST ZIMNO, TU MI DOBRZE.

Do brzegu, wpis kulinarny MUSISZ poprzedzić lekturą WPISU UNIWERSALNEGO, bo nadal rękoma i nogami się pod nim podpisuję – to działa. Po prostu – jebać proporcje i listy składników, tylko buk może nas sądzić, a, skoro chcesz zrobić czekoladowe ciasto z  fasoli to znaczy, że podzielasz moją desperację, która towarzyszyła mi po raz pierwszy – co by z tego nie wyszło, przecież i tak zjesz, nie? Do dzieła!

Ustalamy, że przepis dotyczy prostokątnej foremki keksowej. Jeśli chcesz upiec np. w okrągłej, większej, przydadzą się: dodatkowy banan i 2 dodatkowe puszki fasoli. Zostajemy jednak przy prostokątnej, jeszcze mi nie wierzysz, że coś może smakować jak czekolada i nią nie być, szanuję to. Większą  blachę upieczesz następnym razem. Wiem to.

Składniki:

  • 2 puszki czerwonej fasoli
  • 2 dojrzałe banany
  • 1/3 szklanki ksylitolu albo kilka łyżek miodu lub innego słodzidła, które tolerujesz*
    *UWAGA!!! jeśli na co dzień używasz cukru, a chcesz zrobić lżejszą wersję deseru, to ciapnij tego miodu pół szklanki albo nawet 3/4. Kilka łyżek wystarczy tym, którzy ograniczyli już białe dziadostwo :*
  • 3 czubate łyżki oleju kokosowego/ oliwy/ zdrowego tłuszczu
  • 2 łyżki kakao
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 jajka
  • opcjonalnie: dwie garści orzechów, u mnie laskowe.
    Dlaczego dwie?
    Bo jedną zeżresz na sucho zanim cokolwiek zrobisz, znam Cię Ancymonku!
  • kilka kropli zapachu np. waniliowego

Narzędzia zbrodni:

  • 1 miska
  • durszlak do odcedzenia fasoli
  • blender
  • foremka („keksówka”) wyłożona papierem do pieczenia
  • papier do pieczenia, co by było czym wyłożyć foremkę, tak?
  1. Fasolę odsączasz z puszek na durszlaczku i przepłukujesz wodą. Najtrudniejsze w tym przepisie będzie nie zeżarcie połowy fasoli przed zblendowaniem składników. Serio.
  2. Do jednej miski wrzucasz… wszystko. Czad, nie? Jeb: fasolę, 3 jajka (zlituj się tylko – bez skorupek), słodzidło, kakao, kawałki bananów, jajka, kilka kropel zapachu, no wszystko poza orzechami.
  3. Prawą rączką blendujesz wszystko na gładką masę. A lewą to nie wiem, scrollujesz fejsa, czy coś, tylko nie dłub w nosie, bo to słabe nad jedzeniem.
  4. Do zblendowanej masy wsypujesz orzechy, pokrojone, albo jak ja, z lenistwa, w całości. Mientolisz je z masą całą łyżką, żeby nikt nie płakał, że ma dwa orzechy, kiedy ktoś inny osiem. W imię sprawiedliwości po prostu, rozumiesz?
  5. Przelewasz wszystko do foremki.
  6. Foremkę pyk wsuwasz do rozgrzanego piekarnika – 180 stopni z termoobiegiem, 190 bez. Ja piekę 55-60 minut. Niektórzy krócej, ale wiesz co? I tak zeżresz. Niedopieczone najwyżej łyżką z foremki, założę się o dyszkę.

No i ciasto upieczone. Najlepiej smakuje dzień po, wyjęte z lodówki, bo robi się zwarte. Tak piszą, u mnie dzień po nie ma sensu już go szukać, bo znika jak tylko przestaje w japę parzyć. Oszukuję nim trzylatkę, mięsożernego męża, teściową kucharkę, a przede wszystkim własną dupkę, bo wjeżdża niemal co weekend na mój stół, a waga stoi w miejscu.

SMACZNEGO.

p.s. Daj znać, czy wyszło, a jak nie wyszło, to czy zeżarte i tak 🙂 Otaguj mnie na insta jak wrzucisz fotkę @radomskaa 🙂 podejrzę, czy moje jest jednak mało wyjściowe. Bo wiecie, z ciastem jak z sałatką warzywną – niby te same składniki i przepis,  a u każdego trochę inaczej.

Tak, mam dużo takich oszukanych deserów. Będę się dzielić, jeśli chcesz? Całą resztę niezainteresowanych tematem, przepraszam. I dorzucam dyszkę do zakładu, żeby się skusili jednak.

Przypominam do znudzenia, że chciałabym bardzo móc wysłać Ci czasem maila, zatem podrzuć mi swój adres, proszę?

[wysija_form id=”1″]
76 komentarzy
  1. Też jutro zrobię, ale w Thermomix’ie 😛 będzie jeszcze szybciej i bardziej napowietrzone, gładkie- niestety nie mam insta, fotki nie będzie- będzie na fb z linkiem do tego przepisu, niech idzie w świat 🙂

    1. tylko nie z termomixuj orzechów, dobrze radzę, wiesz. Bo to są jednak kalorie, a jak już coś ma nas tuczyć, nawet jak zdrowe, to niech przynajmniej chrupie w japie, żeby japa wiedziała, że jadła!!

  2. Przepis super, dawaj następne 🙂 Tylko właśnie takie proste, żeby te mniej ogarnięte w kuchni, też ogarnęły, np. ja ?

  3. Jest jeszcze myk żeby zamiast słodzidłem to słodzić daktylami ;D też działa!
    Też próbuję od pewnego czasu założyć w domu ban na cukier, mąkę i żywność przetworzoną. Wychodzi z różnym skutkiem mówiąc szczerze (dziś juz machnęłam na wszystko ręką i na kolację wjechało ciasto z carrefoura, ale… jest listopad, kurczę blade).

  4. Dzięki za przepis w piątek robię i liczę że po jego zjedzeniu będę wyglądała tak zajepieknie i szczuplo jak Ty 😉 aa i wstawiaj więcej takich przepisów 🙂

  5. Już tyle o tym cieście słyszałam, tyle razy już planowałam je zrobić i tak bardzo nie umiem się za to zabrać, że chyba dopiero dzisiaj naprawdę zostałam przekonana i może już w weekend wjedzie blaszka na domowe salony. Olu, jesteś cudowna!

  6. Super przepis. Jutro zrobię
    Ale z pistacjami, innych orzechów nie mam na stanie. I oznacze na instagramie, jak tylko nauczę się z niego korzystać (oraz oznaczac).
    P.S Uwielbiam Twoj styl pisania i mowienia 😉

  7. Moj chlopak nie dal sie nabrac. Od razu wyczul podstep… Jakkolwiek sie staralam moja fasola nie zmienila smaku na czekoladowy

  8. Czy ktoś próbował to słodzić miodem? Ile tych łyżek? Pojęcia nie mam…. A, i chciałam coś wyznać. Że kocham Panią, Pani Radomska za wszystko.

    1. Powiem Kingo tak – ja nie używam cukru już, więc mi wystarczyło kilka łyżek, ale żeby było prawilnie i słodko zacznik pod 3/4 szklanki miodu/ ALBO połowy cukru ALBO 1/3 ksylitolu.

  9. startuję z tym weekend, ale jak wyjdzie kaszana to wyślę Ci to w paczce, ocenisz i powiesz, gdzie pojawił się błąd. bo ja w kuchni gotuję czasem kanapki, ewentualnie sałatkę z trzech składników. także rozumiesz, że stawiasz przede mną wyzwanie 😀

  10. Jutro robię. Jak mnie otrujesz to zobaczysz, co znaczy zemsta zza grobu 🙂 A! I niepotrzebnie piszesz bez czego jest to ciasto. Napisz: ciasto bez niczego a dobre i też będzie prawda 🙂

  11. No prawie zaczynam wierzyć, że to może być smaczne. 😉 póki co, nie mogę czekolady bo z cycków do młodego przechodzi, więc póki karmię, żegnajcie wszystkie czekoladki moje wy :'( i jak żyć…

    1. jezu, zwykłą pospolitą, ordynarną keksówkę – będziesz mieć mniejszą, wyjdzie wyższe, większą – niższe. I TAK ZJESZ 😀

  12. widzę, że podejście do przepisów i sztywnego trzymania się ich mamy takie samo 😉 też niedawno się zajadałam tym ciastem w wersji muffinkowej, a że mąż nie dał się przekonać to całe 9 i jedna nadgryziona było dla mnie 😀 aaa, i do koleżanki wyżej, ja też karmię, ale nawet sama położna powiedziała mi, abym jadła to, co lubię 🙂

  13. Zrobiłam. Zeżarłam. Żyję. Znaczy sukces 🙂 od siebie dorzuciłam parę namoczonych daktyli i 2łyżki syropu klonowego żeby było słodkie jak trzeba.

  14. To mój pierwszy komentarz na blogu, ale… O kurde, właśnie zrobiłam to ciasto! Ale to jest niesamowite! Jem i muszę sama siebie przekonywać, że nie muszę mieć wyrzutów sumienia 😉 Ale najlepsze jest to, że przepis jest nieskomplikowany, a składniki dość tanie. Zawsze wkurza mnie, jak ktoś podaje przepis na zdrowe ciasto ze składników, na które spokojnie trzeba wydać stówę. Także jestem zachwycona i czekam na więcej! Może i mój tyłek w końcu się zmniejszy 😉

    1. Sylwia, do zmian większych trzeba się troszkę bardziej przyłożyć. Co do kosztów, hm… Taki ksylitol kosztuje ok. 40 zł za kilogram. Strasznie dużo w porównani – u do cukru, ale… Jest 3x słodszy. Po odstawieniu białego cukru i tak się słodzi automatycznie mniej (jak już organizm się przyzwyczai)- cukier powoduje gwałtowny skok i spadek insuliny, dlatego po ciasteczku chce się żreć, natomiast ksylitol sprawia, żeten cukier rośnie stopniowo, insulina się uwalnia powoli, nie ma ataku głodu, nagłej senności, rozrażnienia. I odkąd o tym czytałam, a teraz czuję, to na te wydane 40 zł patrzę trochę inaczej, a uwierz mi, jestem Żyd nad Żydy ;3

      1. E, ksylitol to jest małe miki. Wydasz raz 40 zł i pewnie masz na parę tygodni spokój, bo przecież codziennie ciasta się nie robi. Zawsze zniechęcałam się do zdrowego stylu życia, czytając przepisy typu: 4 łyżki mąki migdałowej, 5 łyżek mąki kokosowej, 3 suszone pigmejskie śliwki, dwie superdrogie bakalie, których musisz kupić pół kilo, choć reszty nie zużyjesz, bo i tak za trzy dni się zepsuje. Już lepiej batona kupić 😛 Mało jest stron z dobrymi, prostymi i względnie tanimi (a przynajmniej w rozsądnej cenie) przepisami. W każdym razie, dziś zawożę ciasto na rodzinne przyjęcie. Zobaczymy, czy się połapią, że nie ma w nim czekolady 😉

  15. Radomsiu, trzymam Cię za słowo! Składniki juz do miski wrzucone, jak uśpię synka, to zblenduję i siup do piekarnika. Przepis wydaje się idealny – niedrogi i do zrobienia zanim dziecię w krzesełku się zdąży się znudzić 😉 dziś rodzinne spotkanie, chcę widzieć ich miny jak im powiem, co zjedli 😀

  16. Przepis świetnie napisany, oczywiście wypróbowany. Niestety i moje kubki smakowe nie dały sie oszukać (za bardzo spaczone, te kubki). Ale i tak będę próbować wszystkich przepisów, żeby wreszcie cukrzyc mniej.

  17. ciasto czekoladowe z fasoli? to nie możę być zdrowe.

    To musi być GMO – bo fasola o smaku czekolady nie występuje w naturze…

  18. Wlasnie zrobilam! Pysznosci! Nie mialam drugiej puszki fasoli..wcisnelam kolejnego banana za to 😀 dzieki za przepis!

  19. A czy ciasto owo to ono ma być mokre w środku po upieczeniu? Bom poczyniła je właśnie, gorące jeszcze w połowie zjadła ale ono jakieś takie mokre mocno. W konsumpcji nie przeszkadza to, o nie! Łyżką wyjada się je wręcz doskonale z keksówki jeszcze ale obawy mam, żem je wyjęła za szybko (choć z góry się troszkę przyhajcowało ale to już piekarnika mego uroda). Jak to z nim jest więc? 🙂 P.s. W ramach urozmaicenia smaku dodałam ciuteńkę likieru o smaku Tiramisu – warto! 🙂

  20. Nie wierzyłam. No za cholerę nie mogłam uwierzyć, że ciasto z fasoli będzie smakowało jak czekolada, a nie jak burrito. Nie jem cukru od jakiegoś czasu, raz podjęłam próbę zrobienia brownie z buraka. Popieprzyły mi się proporcje (po co komu przepis, waga, zdrowy rozsądek?!) i wyszła obrzydliwa paciaja burczana – po chwili refleksji zorientowałam się, że dałam 4x więcej buraków niż powinnam… Paciaja skończyła w śmietniku, a ja spróbowałam pogodzić się z tym, że słodkie nie jest mi dane i nie ma się co oszukiwać burakiem.
    Aż nadszedł ten magiczny moment cyklu, kiedy rozpaczliwie szukam nieszkodliwego żarcia zaspokajającego mojego wewnętrznego potwora, i jakby w tym momencie mi ktoś powiedział, że jak zmieszam brązową plakatówkę z masłem, to będzie zdrowe i będzie smakowało jak czekolada – desperacko wykupiłabym farbki z okolicznych papierników.

    Zrobiłam ciasto z fasoli.
    Nie smakuje jak buritto, smakuje jak miłość.

    Dziękuje Radomska, o mistrzyni słodkiego oszukaństwa.

    1. Nie mogłam przejść obojętnie obok takiej wiadomości, Tyciu!!! Jak odświeżysz stronę główną to znajdziesz najnowszy tekst, przepis na deser bez pieczenia, z fasoli, ale białej. Jako, że jestem w tym samym momencie cyklu opierdoliłam własnie całe pudełeczko. idź kochana, po przepis, po wiórki, po fasole i grzesz ze mną :****

  21. jakiej wagi sa te puszki z czerwona fasola-nie mieszkam w polsce i tu sa o roznej gramaturze Tz, w sloikach od 03l do 1l .

  22. Zrobione, zeżarte … Ha! I żaden Ancymon się nie domyślił, że jadł fasolę z bananem 😛 Po prostu ukłony Radomska. Dla mnie obowiązkowe ciasto na każdy weekend 😉 chociaż weekendu się nie doczekało. No właśnie mogłaś powiedzieć, że to starcza na dwie dokładki dla 3 osób 🙁 Dzisiaj muszę klepać znowu 🙂 Fajnie, że jesteś :*

    1. ja zawsze robię w tej okragłej formie z 4 puszek. Potem mogę powiedzieć „o matko, zostało, przecież nie wyrzucę, no to muszę opierdolić” i o. ;3

  23. Radomska, życie mi ratujesz! Mija właśnie pierwszy tydzień, w którym postanowiłam nie jeść słodyczy, a ponieważ jestem od nich uzależniona – nosi mnie. Bardzo. Bardzo, bardzo… delirke mam generalnie. Mam nadzieję, że będzie tak dobre jak zachwalasz, bo to już szczyt desperacji z mojej strony. Idę mielić… ?

  24. Właśnie się przekonałam że jestem najbardziej chujową kucharką na tej planecie, bo zwyczajnie to ciasto spierdoliłam. Tak. Zjebałam je na tyle dosadnie, że nie dosyć że przypaliłam to jeszcze jakieś takie niedorobione w środku wyszło (temperatura wedle przepisu, żeby nie było). Ostatkiem optymizmu pomyślałam, że nie takie rzeczy się robiło i niejeden zakalec jadło, więc parząc się w paluchy okrutnie władowałam toto do japy i… niestety nie poczułam tej miłości i rozkoszy o której piszecie 🙁 Także ten, no.. trza utrzeć marchewki na muffiny, zastanowić się nad sobą i lecieć jutro po składniki, bo przecież nie dam się kurwa fasoli z bananem pokonać \:]

    1. spoko, ja dziś spieprzyłam chleb z jednego składnika. Nie ejsteś chujowa, jesteś WYJĄTKOWA. jak ja ;3

  25. orzechow zapomnialam… nadrobilam polewa ze swiatecznego mikolaja bo szkoda wyrzucic i migdalami na posypce 😉 smakowalo najbardziej 3.5 letniemu lobuziakowi. dawaj kolejne przepisy:)

  26. Oo matko
    aaa dlaczego ja dopiero teraz trafiłam na ten wpis z tym pysznym ciastem 😀 jutro pieke! Hih dzięki Tobie kochana ;))

  27. Bardzo chcemy więcej!!! Kocham takie rzeczy
    Ja gorąco polecam dla fanów bounty – fit bounty z przepisu Ani Lewandowskiej oraz brownie z kaszy jaglanej ? Też bomba

  28. znam przepis robiłam ? zmodyfikowalam tez: zamiast ksylitolu dałam syrop klonowy, zamiast kakao dałam rozpuszczona tabliczkę gorzkiej czekolady 70%, zamiast czerwonej fasoli może byc tez puszka białe (taka akurat mialalm na stanie ?), i dodałam tez 2 łyżki przyprawy do piernika , a zamiast proszku do pieczenia sode oczyszczona. wyszło ok, chłopaki moje zjedli i chcieli wiecej? polecam ☺

  29. Pycha pycha pycha. Radomska to ciasto to sztos. Mój mąż się śmiał ciasto z fasoli i za karę nie powinien nic dodać ale zlitowalam się nad biedakiem. Mojemu lenonowi też smakowało także prosimy o kolejne przepisy.

  30. Jak napiszesz książkę ciastkarską to kupię i nawet nie będę musiała pięć wystarczy że przeczytam przepisy i to nie jeden raz. Ciasto jutro zrobię jeśli fasoli nie wyżrę 😀

  31. Się uśmiałam, najzabawniejszy przepis jaki kiedykolwiek czytałam ??? kupuje składniki i jutro wio! Z tym przepisem :*

  32. Jutro ruszę z pieczeniem,ale obawiam się ,że poniosę klęskę bo mam dwie lewe ręce do pieczenia ?No,ale tak jak pisałaś i tak zostanie zeżarte ?Jak nie spalę chałupy to fote wrzucę na insta i otaguję ?

  33. Ciast zrobione! Wyszło bajeczne i tak czekoladowe, że sama zwątpiłam, czy aby na pewno nie ma tam czegoś podejrzanego 🙂 Zaprawdę powiadam Wam ciasto wyjdzie każdemu. Mój cholerny piekarnik gazowy dał radę, piekłam 2h… ale wyszło 😀 Dziękuję 😉

  34. Wiesz pewnie zrobię to ciasto z ciekawości. Ale chcę Ci podziękować nie za przepis ale za to że się nieźle uśmiałam jak go czytałam???

  35. Znam , jadłam , ciągle testuje gości i ich miny jak mówię im że to z fasoli 😀
    Zastanawiam się jak tu do środka jakos wcisnąć mus malinowy albo wiśniowy. Jadłam kiedyś takie zwykłe Brownie z owocami , w tym też by pasowało 😀 masz jakiś pomysł?

  36. O madko i curko !!! Jakie obłędne ciasto zniknęło zanim wystygło 🙂 A co najważniejsze moje dziecko z alergiami ( bez gluta , bez mleka, bez 50 innych produktów ) pierwszy raz powiedziało że jakieś ciasto ktore mu zaserwowałam jest dobre … kocham Cię Radomska !!! Mój honor jako matki uratowany mogę zrobić dziecku ciasto .
    P.s ciasta nie ma już od godziny A mój pies łazi po mieszkaniu i szuka okruchów …tak mu zasmakowało

  37. Pycha! Od roku jak nie dwóch nie nudzi mnie te ciacho! Nadaje się też do o szukanego piernika 😀 przyprawy korzenne, konfitura śliwkowa i niczego więcej do szczęścia nie trzeba ❤

  38. Radomskaa ! weszłam tu 1 raz przez przypadek, szukałam czegoś słodkiego i uśmiałam się do łez.
    Co chwile głowy z pokoi wystawały, żeby zapytać czy wszystko ze mną w porządku, że śmieje się głośno do monitora będąc sama w pokoju.. mega jesteś ! powiedz mi, czy wolisz robić ciasto z termoobiegiem czy bez? bo ja mam i bez, i góra dół termoobieg, i cały termoobieg (w sensie wiatrak w kółku) i jak robiłam na te kółko to ciasta wychodziły na takie mokre niedorobione. Co lepsze?
    będę częściej zaglądać <3

Napisz komentarz: Anuluj pisanie

Twój adres e-mail nie będzie opublikowany.